FOR ENGLISH VERSION PLEASE SCROLL DOWN
PL
Petra, bez wątpienia najważniejsze miejsce nie tylko turystyczne, ale zwłaszcza historyczne w Jordanii. Starożytne miasto wykute w skałach, założone przez Nabatejczyków, choć ślady osadnictwa datuje się jeszcze na wieki przed nimi, następnie przybywają tutaj Rzymianie, którzy po upadku ostatniego króla dopełnili dzieła i stworzyli miasto na wzór rzymski. Petra od dawien dawna było ważnym miejscem ze względu na szlak handlowy jaki tędy wiódł między Syrią i południem Półwyspu Arabskiego oraz Egiptem a Indiami, miejsce handlowe zaczęło jednak podupadać wraz z Rzymem, dzieła zniszczenia dopełniły kolejne trzęsienia ziemi i najazd islamski, który skutecznie odciął to miejsce od świata, zgodnie z dogmatem że nie muzułmanie nie mają wstępu na terytorium imperium od czasów odparcia ostatnich wypraw krzyżowych miejsce to zostało zapomniane dla cywilizacji zachodniej na kilkaset lat.
Historia odkrycia tego miejsca jest niezmiernie ciekawa, przypisuje się ją szwajcarskiemu podróżnikowi Johann Ludwig Burckhardtowi który studiował język arabski na uniwersytecie w Cambridge. Jego zainteresowanie orientalistyką było na tyle duże że postanowił zbliżyć się do islamu, na tyle aby tubylcy myśleli że naprawdę jest muzułmaninem, dodatkowo uczył się hartować ciało jedząc tylko warzywa i śpiąc na ziemi oraz przeniósł się do Syrii by studiować prawo koraniczne, oraz podszlifować język. Podczas jednej ze swoich wypraw zasłyszał że tubylcy mówią o jakimś pradawnym mieście które zostało wykute w skałach, niegdyś słynęło ze swojego bogactwa a teraz popadło w ruinę. Burckhardt postanowił dostać się do tego miejsca, kiedy mu się to udało zrobił swoje notatki i szkice obiektów które następnie trafiły do Anglii i tak po kilkuset latach zapomnienia cywilizacja zachodnia na nowo odkryła Petrę. W 1985 roku miejsce to zostało wpisane na światową listę dziedzictwa UNESCO i od tego momentu ściąga licznych turystów, a wraz z nimi, no właśnie pieniądze.
Pieniądz rządzi światem, ale jeszcze bardziej ludźmi. Po zapłaceniu za bilet 50 dinarów przekroczyłem bramy parku rozrywki "Petra" i już na samym początku zostałem zaatakowany przez chmarę różnego rodzaju sprzedawców kramem, oraz osób oferujących podwózkę osiołkiem, koniem albo wielbłądem i tak miało być do końca dnia. Gdybym mógł dopłacić przy bilecie za opcje bez nagabywania chętnie bym to zrobił. Wystarczy żebym pokazał plakietkę z napisem „nie chcę!”, aby w końcu się odczepili. Niektórzy z nich byli bardzo nachalni, aż w końcu przestałem na nich wszystkich zwracać uwagę.
Szedłem w kierunku pierwszej wielkiej atrakcji Skarbaca Al Khazneh przez wąskie i malownicze gardło Siq. Al Khazneh to jedna z głównych atrakcji Petry, to tutaj kręcono słynną scenę z filmu "Indianana Jones i Ostatnia Krucjata". Idąc dalej mijam amfiteatr oraz „dziury w ścianach”, które okazują się być domami Beduinów, niektórzy z nich ciągle tutaj zamieszkują, ale większość przeprowadziła się do wybudowanej z pieniędzy UNESCO wioski za miastem. Napisałem miastem, albowiem nic się nie zmieniło i miejsce to wciąż ma swoich mieszkańców, którzy żyją tutaj tak jak przed wiekami i trudnią się również handlem, tyle że pamiątkami. Doszedłem w końcu do głównego punktu, czyli ruin rzymskiego miasta. To tutaj znajduje się centralny punkt, który musiał wyglądać niesamowicie podczas swojej świetności. Po obu stronach głównej ulicy mieściły się dwie świątynie po których zostały jedynie ruiny, na środku na wpół wybrukowanej ulicy znajdują się pozostałości bramy miasta. Kawałek dalej zaczynam wspinaczkę do najdalej oddalonej części miasta w której znajduje się największy zabytek Al Dier, czyli klasztor liczący ponad 2000 lat. Jakiś miejscowy furiat wszedł sobie na dach tej kilkudziesięciu metrowej budowli i grał na fujarce. Według arabskiej tradycji to właśnie tutaj Mojżesz uderzył swoją laską w skałę z której wytrysła woda, również na okolicznej górze miał być pochowany jego brat Aaron. Wdrapałem się na pobliskie wzgórze z którego rozpościerał się imponujący widok na okoliczne góry oraz sam Klasztor. Poświęciłem cały dzień na zobaczenie głównych atrakcji tego miejsca, ale jeśli chciałoby się przyjrzeć znacznie bliżej wszystkim miejscom trzeba by było poświęcić na to co najmniej trzy dni. Jedno jest pewne, naprawdę warto.
ENG
Petra, without a doubt is the most important place not only for tourism, but especially for history of Jordan. The ancient city carved into the rocks, which was founded by the Nabateans, although traces of settlement dates back to the centuries before them, then come here the Romans, who, after the fall of the last king fulfilled works and created a city in Roman style. Petra for long time been an important place because of the trade route which led the way between Syria and south of the Arabian Peninsula, and Egypt and India, however began to decline with Rome rule, earthquake and subsequent Islamic invasion completed the work of destruction, which effectively cut off this place from the world, according to dogma that no Muslims are not allowed to come for the territory of the empire, since the time of compelling last Crusades, place was forgotten for western civilization for hundreds of years.
History of discovery this place is very interesting, it is attributed to Swiss adventurer Johann Ludwig Burckhardt who studied Arabic at the University of Cambridge. His interest in Oriental was big enough that he decided to get closer to Islam, so that the natives thought that he really is a Muslim, also learned to temper the body by eating only vegetables and sleeping on the ground, moved to Syria to study law of the Qur'an, and brush up the language. During one of his trips he heard that the natives speak of some ancient city that was carved into the rock, once renowned for its richness and now fallen into disrepair. Burckhardt decided to get to this place, when he succeeded he made his notes and sketches of objects which then sent to England and by that after a few hundred years of oblivion by Western civilization Petra rediscovered. In 1985, the site was inscribed on the World Heritage List of UNESCO and since then draws many tourists, and with them, well, just the money.
Money rules the world, but even more people. After paying 50 dinars per ticket gates of the theme park "Petra" crossed and from the beginning I was attacked by a swarm of various stall sellers and people offering a ride a donkey, horse or camel and that supposed to be 'till the end of the day. If I could pay extra for the ticket for the options without solicitation I would be happy. Just show them "I don't want" to finally get off all of them from me. Some of them were very pushy, and finally I stopped pay attention for all of them.
I walked towards the first big attraction Treasury Al Khazneh through the narrow and picturesque throat called Siq. Al Khazneh is one of the main attractions of Petra, here filmed the famous scene from the movie "Indiana Jones and the Last Crusade". Going forward I pass an amphitheater and a "holes in the wall", which turn out to be a Bedouin houses, some of them still live here, but most moved to built from UNESCO founds village outside the city. I wrote the city, because nothing has changed and the place still has its people who live here just like centuries ago and also engage in trade, but gifts. I came at last to the main point, which is the ruins of the Roman city. This here is the central point which probably looked amazing during heyday. On both sides of the main street housed the two temples which now were only ruins in the middle of a semi-paved road which are remains of the city gates. I start climbing a bit further to the most remote part of the city which is the largest monument called Al Dier, the Monastery from over 2000 years. Some local freak climbed on the roof of the building a few dozen meters and played on the flute. According to Arab tradition, it was place where Moses struck his stick in the rock and water gushed forth, also on the surrounding mountain according to Qur'an buried his brother Aaron. I climbed up a nearby hill from which stretched an impressive view of the surrounding mountains and the monastery itself. I spent the whole day enjoy the main attractions of this place, but if you want to look much closer to all the places around you need to spend on it at least three days. One thing is certain, it is really worth.