Godzina snu. Niewiele jak na długą podróż, którą miałem odbyć, kończąc niedzielny wieczór w Kopenhadze. A jednak przed godziną 8 rano dotarłem do południowej części miasta, gdzie dominowały wieżowce. Ze stacji Amsterdam Zuid odjechałem zgodnie z rozkładem. Na szczęście mogłem małe co nieco odespać w pociągu. Za pierwszym razem jednak spotkałem dwie dziewczyny z Argentyny, z którymi wdałem się w rozmowę na temat Europy i podróży oczywiście. Okazało się że one również podróżują po Europie, a ich celem po kilku dniach tułania się po różnych krajach miały być Ateny. Po około dwóch godzinach dojechałem do stacji Osnabrück, gdzie miałem przesiąść się na pociąg jadący do Hamburga. Tutaj mogłem już sobie spokojnie pospać do samego końca. O ile we wschodniej Europie spanie w pociągu nawet w biały dzień nie należy do najbezpieczniejszych w Niemczech ryzyko było znacznie mniejsze.
Dojechałem do końcowej stacji Hamburg Altona. Oczywiście było by bliżej w miejsce które chciałem się udać z dworca głównego, ale ten przystanek akurat przespałem. Wsiadłem w metro i po kilku minutach jazdy dotarłem do stacji Meßberg. Moja wizyta w Hamburgu miała określony cel i planowo miała trwać jedynie 3 godziny. Po mieście pospacerowałem sobie w styczniu teraz jednak miałem jeden jedyny punkt który chciałem koniecznie zobaczyć. W starej dzielnicy magazynowej Hafen City, obok kilku budynków w którym znajdują się muzea znajduje się jeden szczególny. Miniatur Wunderland to największa na świecie makieta kolejowa, która jest już od kilku lat jedną z głównych atrakcji miasta. Budowana od 2001 roku i planowana aby zakończyć całość dopiero w 2015 roku. Podzielona jest na kilka sekcji znajdujących się na 2 poziomach. Obecnie całość ułożonych torów liczy około 15 kilometrów, z kilkuset pociągami jeżdżącymi po nich. Całość starowana jest ze specjalnego pokoju kontrolnego, skąd mini kamery przyczepione do przodu lokomotywy pokazują trasę jadącego pociągu a specjalne panele kontrolują przejazdy i światła. Zapłaciłem 10 euro za wstęp przy czym aby przejść dokładnie obecną całość poświęcić trzeba około 2 godzin. Zdecydowanie największe wrażenie robi Szwajcaria, z licznymi tunelami w górach przypominającymi bardziej ser szwajcarski, oraz wiaduktami zawieszonymi na dużych wysokościach. Nie brakuje również wielu innych atrakcji jak ruchome sceny, symulacja pożaru, czy nagła zmiana dnia w dzień i podświetlanie całej makiety Wszystko to robi niesamowite ważenie.
po skończonym zwiedzaniu pełnym wrażeń zamówiłem w restauracji dużego sznycla z ziemniakami - drugi powód dla którego podczas tej podróży warto było "zahaczyć" o Niemcy.
Mój czas pobytu pomału kończył się i po półgodzinnym spacerze dotarłem do głównego dworca w mieście. Zrobiłem jeszcze małe zakupy i wsiadając do pociągu ICE, który miał mnie zabrać do Kopenhagi, w ten oto sposób zakończyłem swoją udaną wizytę w Hamburgu.
Więcej zdjęć z Hamburga:
http://picasaweb.google.com/Cyprian.Bednarczyk/Deutschland_hamburg#