Obudziłem się w swoim fotelu na godzinę przed przyjazdem do Oslo. Było dość zimno jak na środek lata, ale to normalne w miarę posuwania się na północ. Podróż przebiegła spokojnie i po kilkunastu godzinach od wyjazdu ze Sztokholmu dotarłem do kolejnej stolicy skandynawskiego państwa Oslo. Po wyjściu z pociągu przysiadłem się w pobliskiej kawiarni na małe piwo. Tutaj spotkałem kolejną osobę podczas podróży, z którą wdałem się w rozmowę. Był to Niemiec który pracował i mieszkał w Norwegi od kilku lat. Rozmowa zeszła na temat Norwegów i chłodnego skandynawskiego temperamentu jaki prezentują nie tylko mieszkańcy tego kraju, ale również sąsiedniej Szwecji, oraz Finlandii. Trudno się nie dziwić większości ludziom których mija się na ulicy. Trudno na ich twarzach wyczytać jakikolwiek uczucia, można śmiało ich nazwać mistrzami pokerowych twarzy. Surowy klimat tych krajów jak i długie chłodne zimowe dni zapewne bardzo wpłynęły na mentalność tych ludzi. Zdradziłem mojemu rozmówcy że wybieram się na północ w oczekiwaniu zobaczenia "białych nocy". Niestety, oznajmił mi że najlepszy moment na zobaczenie tego zjawiska to połowa czerwca, a więc spóźniłem się o ponad półtorej miesiąca. No cóż pożegnałem się w nadziei że może uda mi się zobaczyć jakieś resztki.
Po prawie godzinie spędzonej na rozmowie zjadłszy małe śniadanie i wypiwszy piwo ruszyłem na zwiedzanie miasta. Na mojej jak zawsze niezawodnej mapce z Google Earth (no prawie zawsze) miałem kilka zaznaczonych punktów które chciałem zobaczyć.
Pierwszy z nich znajdował się niedaleko dworca. Z daleka jego masywny biały kształt robił duże wrażenie i właśnie takim został zaprojektowany. Mowa tu o gmachu opery w Oslo, monumentalnej budowli, która pochłonęła ponad 500mln euro. Całość gmachu z daleka wygląd jak by była jedną wielką bryłą lodu, co ciekawe można wejść na jej dach po którym spaceruje wielu ludzi i zobaczyć panoramę okolicy. Wnętrze również robi ciekawe wrażenie, nie tylko na zewnątrz jest dziwnie zaprojektowane, projektanci postarali się aby również w środku wnętrze robiło wrażanie. Nie bez powodu gmach zdobył w 2008 roku nagrodę imienia Mies van der Rohe'a przyznawaną przez Unii Europejską dla najlepszego projektu architektonicznego.
Zostawiłem nową architekturę i udałem się tam gdzie dominują tradycyjne formy, czyli w stronę starego miasta. Na samym jednak początku szedłem w kierunku portu mijając Oslo Børs, czyli mini giełdę papierów wartościowych. Idąc wzdłuż ulic doszedłem do terenu na którym położony był skansen i wędrując kawałek dalej przez park doszedłem do portu. Tutaj zrobiło się bardziej tłoczno niż w innych częściach miasta, głównie od spacerujących turystów. Port położony jest nad fiordem Oslofjord na którego końcu, czyli w miejscu gdzie stałem znajduje się kamienny gmach ratusza.
Budowa gmachu dla siedziby władz miasta rozpoczęła się w 1931 roku, ale przerwała ją wybuch wojny. Budynek został więc ukończony w 1950 roku. Ratusz jak ratusz, każde władze potrzebują swoje siedziby, jednak to miejsce osławione jest przede wszystkim dlatego iż rozdawane są tu pokojowe nagrody Nobla.
Opuściłem port i ruszyłem w głąb miasta dochodząc do gmachu teatru narodowego, który rozpoczął swoją działalność w 1899 roku. Doszedłem do ulicy Karl Johans gate z której widać było położony na lekkim wzniesieniu kawałek dalej pałac królewski, w którym mieszka obecnie Harold V z małżonką i w którym podejmowane są delegacje głów państw z innych krajów. Ulica na której się znalazłem należy do najważniejszych ulic w mieście, prowadzi przez centrum miasta od dworca kolejowego, do Pałacu Królewskiego właśnie. Wzdłuż niej znajduje się wiele ważnych budynków, dlatego nią postanowiłem wrócić wprost na dworzec. Minąłem budynek Uniwersytetu, Stortingsbygningen czyli siedzibę parlamentu Norwegii, oraz katedrę w Oslo, która swoim niepozornym kształtem bardziej przypomina barokowy kościół niż katedrę. Zbudowana w 1697 roku jest miejscem królewskich uroczystości takich jak śluby czy koronacje. Doszedłem do końca ulicy i ponownie znalazłem się na placu przed dworcem. Zrobiłem w pobliskim markecie małe zakupy na podróż i udałem się na pociąg, który miał mnie zabrać do środkowej części kraju.
Więcej zdjęć z Oslo:
http://picasaweb.google.com/Cyprian.Bednarczyk/Norge_oslo#